• 24 kwietnia 2024

Jestem alkoholikiem. Posiadanie tej etykiety nie jest bez konsekwencji. Wyzdrowienie z uzależnienia spowodowało, że przewartościowałem życie i otaczające je relacje. Wolność zawarta w tym refrenie pozwoliła mi zachować trzeźwość i pokorę. Wyzdrowienie spowodowało, że zmieniłem swoje życie pomagając innym w społeczności, stałem się świadomym człowiekiem z uczciwością, przywróciłem wiarę w Boga i jestem obecnym kochającym, niezawodnym członkiem rodziny. Dał mi niezbędne narzędzia do radzenia sobie z moją przeszłością, żyjąc w pokoju w teraźniejszości. Niesienie przesłania nadziei i wolności tym, którzy nadal są zagubieni w rozpaczy, tak jak ja byłem, jest kluczowe dla mojego odzyskanego stanu. Najważniejsze jest, aby narracja pokazywała zarówno negatywne, jak i pozytywne efekty zdrowienia. W ten sposób może pomóc komuś zidentyfikować i wprowadzić pozytywne zmiany w swoim życiu.

Nie zawsze tak było. Rozkoszowałem się rolą dzikiego, lekkomyślnego, tygodniowego wojownika. Rozwijałem się żyjąc z chwili na chwilę. Podniecenie związane z nocnym wyjściem z nieskończonymi możliwościami zabawy, seksu i przygody było uzależnieniem w swoim rodzaju. Zanim wszystkie substancje wzięły górę, istniała niewinna niewiedza na temat tego stylu życia, który prowadziłem późno w nocy i wcześnie rano. Przeżywałem przygody z kobietami, które wyglądały jak Pam Anderson w Nowym Orleanie. Pijany i naćpany całą drogę bez prawa jazdy po tym jak sędzia wydał nakaz. Urządzałem imprezy, które trwały całymi dniami. Pracowałem jako barman, zarabiając mnóstwo gotówki, by móc kontynuować swoje wyczyny z niesamowitym, przypominającym wyspę kawalerem. Utrzymywałem, a jednak mój syndrom Piotrusia Pana nigdy całkiem nie wstrząsnąłby tym podstawowym nieszczęściem. Byłem zbyt zajęty i pochłonięty sobą, by się tym przejmować. Moja duma zapobiegła mnie od uznania moich obaw o życie. Byłem słońcem dostarczającym negatywną energię mój wszechświat.

Zanim jeszcze bardziej uromantycznię te wyczyny, trochę tła jest w porządku. Mój biologiczny ojciec jest byłym członkiem klubu motocyklistów z Detroit. Nie było go na zdjęciu zanim nauczyłem się uciekać. Problemy z ojcem to niedopowiedzenie, ponieważ pozostawałem w takim zaprzeczeniu wpływu jego odejścia. Ukryłem to głęboko w niechęci i nienawiści do postaci ojca, którego duch nawiedzał mnie codziennie. Kiedy już nie było go na zdjęciu, na mocy rezygnacji z praw rodzicielskich, jego miejsce zajął niedoszły obraźliwy ojczym. Mamy tu do czynienia z bardzo złośliwym, niezdyscyplinowanym młodym człowiekiem, otoczonym dysfunkcją - zdezorientowanym przez niedociągnięcia dorosłych. Moimi ojcami byli tacy ludzie jak Jack Kerouac, John Lennon, Jim Morrison i Axl Rose. Mężczyźni, których słabo naśladowałem, nie dostrzegając ich wad mimo pięknie napisanej prozy i piosenek. Ta antyestablishmentowa mentalność stała się moim credo życiowym. Moja matka uznała, że najlepiej będzie umieścić mnie w chrześcijańskiej szkole. Nigdy nie pasowałem do niej, ponieważ byłem bardzo otwartym buntownikiem. Zawsze czułam, że mam coś do udowodnienia. Ponadto, nie mając takiej siły przebicia jak inne bogate rodziny, w końcu wyczerpałem swoje możliwości i zostałem wydalony. Ten trend towarzyszył mi przez całe życie.

Mój pierwszy pocałunek z alkoholem miał miejsce w wieku 12 lat. Ten pocałunek zmienił mój świat. Natychmiast zakochałem się w jego toksycznych zniekształceniach rzeczywistości. Myślałem, że wreszcie znalazłem swojego wiernego towarzysza. Fałszywe zapowiedzi i oczekiwania przyniosły dumę i wstręt do samego siebie w oczekiwaniu na jaśniejszy dzień. Mój nie tak tajny romans wzrastał jak teraz znajdowałem siebie jako dziecko, którego towarzystwo każdy cieszył się dostawać przyjęcie zaczynać. Po raz pierwszy znalazłem się z całą masą przyjaciół, przyjaciół i fikcyjnej rodziny. Czułem, że "dotarłem", jak mówi książka Anonimowych Alkoholików. Ciągle obracające się drzwi postaci dodawały życiu kolorów. Kto kogo wykorzystał, nie miało to znaczenia. Wóda wzmacniała to zrozumienie, sprawiając, że wszystko wydawało się przyjemne. Nie wiedziałem, że ta manipulacja rzeczywistością miała mnie zabić, gdybym kontynuował.

Więzienie, nadzór kuratorski, utrata prawa jazdy, blisko 30 000 dolarów w opłatach i grzywnach nie wystarczyły, by przekonać mnie, że mam problem. W tym momencie muszę powiedzieć: nie pij i nie prowadź, to będzie cię prześladować przez całe życie. Ta szkarłatna litera jest widoczna we wszystkich moich związkach, a także jest największą przeszkodą do pokonania. Piętno dołączone może być bardzo zniechęcające. Niezależnie od tych wszystkich prawnych konsekwencji, prawdziwy alkoholik nie zatrzymuje się, ponieważ to wina wszystkich innych - brak prawdziwej osobistej odpowiedzialności. Różnica nie polega tylko na niemożności zaprzestania; to gonienie za fasadą myśli, że mogę pić jak "normalni" ludzie. Nie ma wyłącznika. Teraz zdaję sobie sprawę, że to wszystko są objawy choroby, jaką jest alkoholizm. W najgorszym momencie moja dieta składała się z jednej piątej dziennie, grama kokainy dla podtrzymania, tabletek wszelkiej maści dla wzmocnienia efektu i marihuany, żeby się odstresować. Kiedy zdarzało mi się spać, mój współlokator sprawdzał, czy jeszcze oddycham. Nie trzeba dodawać, że moje problemy dopiero zaczynały wychodzić na wierzch. Nie wiedziałem, że nadużywanie substancji było wołaniem o pomoc, na które nie pozwalała mi moja duma. Kiedy w końcu zszedłem na dno i uznałem swoje uzależnienie - powódź łez i lata tłumionych emocji zostały uwolnione. Rzuciłem wszystko zimny indyk- który jest wysoce niebezpieczny i z perspektywy czasu prawdopodobnie powinien detoxed w szpitalu. Jednak oczekiwanie na łóżko było o tydzień za długie, a ja potrzebowałam pomocy natychmiast. Na szczęście spotkałem mojego sponsora, pracowałem nad programem dwunastu kroków i korzyści były jasne w ciągu 6 miesięcy.

Obecnie jestem w trakcie procesu przywracania licencji. Podczas wykonywania telefonów do różnych agencji w ramach przygotowań spotykam się z pogardą, lekceważeniem i odkładaniem słuchawki. Psychicznie prowadzi mnie to z powrotem do wstydu za moje błędy. Obalenie tego piętna jest czymś, co mam nadzieję uczynić częścią mojej życiowej pracy i misji. To jest główny powód, dla którego wybieram się na studia z zakresu pracy społecznej. Aby ludzie naprawdę mieli uczciwą szansę na odkupienie, odbudowę i prawdziwe zdrowie we wszystkich dziedzinach życia.

Kiedy po raz pierwszy wytrzeźwiałem, myślałem, że mój cały świat się skończył. Często zastanawiałem się, co trzeźwi ludzie robią ze swoim czasem? Wydawało mi się, że to będzie naprawdę nudne. Że życie nie będzie miało żadnej treści ani wartości. Nie zdawałem sobie sprawy, że to doświadczenie będzie podobne do tego, kiedy Dorotka po raz pierwszy weszła do Oz. Po raz pierwszy w życiu widziałem piękne kolory w rzeczywistości. Chociaż czas zwolnił, dało mi to cel poza natychmiastową gratyfikacją i szansę na ocenę życia. Życie przed południem - co za zupełnie nowe doświadczenie. To niesamowite, co można osiągnąć, kiedy życie nie kręci się już wokół imprezowania, poszukiwania siebie kosztem innych i pogodzenia się z przeszłością. To właśnie dlatego zmienił się cały mój krąg wpływów. Wspólnota Anonimowych Alkoholików, Kościół Życia i szkoła są teraz pojazdami, w których ścigam swoje marzenia. Mając niezbędne narzędzia, by cieszyć się życiem na jego warunkach. Potrafiłem usiąść przy stole twarzą w twarz z nieobecnym od 26 lat ojcem, gdzie mnie nie rozpoznał, i nie pić ani nie myśleć o piciu na ten temat. Zawarłam pokój, puszczając w niepamięć moją głęboko zakorzenioną nienawiść, bo to moja uraza, a nie jego, najbardziej mnie dotknęła. Zmierzyłam się z moim obelżywym ojczymem i wyrzuciłam z siebie, jak bardzo dysfunkcyjne było dorastanie. Moja rodzina wspierała i zachęcała mnie do rozwoju. Nastąpiło wiele uzdrowień, wzrost i uczucie prawdziwego spokoju, które bije na głowę każdego pijaka czy ćpuna, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem.

Zamiast gonić za oazą nadziei na pustyni alkoholizmu, teraz mieszkam na szczycie góry spokoju. Z radością patrzę, jak inspirować innych do wspinania się w górę. Wyzdrowienie spowodowało, że wydarzyło się tak wiele dobrych rzeczy. Po długiej nieobecności wróciłam do szkoły, gdzie uczę się pracy socjalnej. Jestem zaufanym liderem w grupie młodzieżowej w moim kościele, gdzie pomagam również w prowadzeniu kawiarni. Pomagam innym odnaleźć nadzieję i cel w AA i Celebrate Recovery jako sponsor. Pomagając innym, pomagam sobie utrzymać trzeźwość. To łańcuch, który rośnie w siłę z każdym nowym ogniwem. Kiedy zaczynam smakować sukces w różnych formach, odkrywam, że nie jestem już zainteresowany stylem życia, który formalnie prowadziłem. Sesje terapii picia z barmanami i nieznajomymi nie są już ani głębokie, ani pouczające. Dziki, przypadkowy seks późną nocą nie jest już ekscytujący ani pociągający. Życie nabrało nowego znaczenia dzięki podróży do zdrowia, wierze i odkrywaniu siebie. Zamiast składać bezowocne obietnice na jutro - codziennie rozważam swoje plany i oddaję swoją wolę Bogu. Sprawa wyzdrowienia jest teraz ważniejsza, ponieważ wychodzę z cienia anonimowości, dzieląc się tymi doświadczeniami i zachęcając innych do pokładania nadziei w tym, co zostało mi dane za darmo. Wszystko co musiałem zrobić to poprosić o pomoc i zaakceptować moją chorobę.

Najczęsciej odwiedzane